piątek, 28 czerwca 2013

Pakowanie :)

Melduję, że pakowanie w trakcie.
Jak widać wszystko pod kontrolą :D
Wyjeżdżam w niedzielę po południu, ale pakuję się już dzisiaj.
Dlaczego dziś?
Tak jak pisałam już wcześniej, jutro z moim K. wybieramy się na wesele mojej kuzynki.
W niedzielę trzeba się ogarnąć i przygotować auto do długiej drogi przez całą Polskę.
Dlatego żeby nie robić wszystkiego w pośpiechu walizka musi być gotowa :D
Wszystko już przyszykowane wystarczy teraz tylko ułożyć :)


czwartek, 27 czerwca 2013

Magister inżynier :)

Uprzejmie donoszę, że dopiero całkiem niedawno dotarłam do domu :)
Uśmiech nie schodzi mi z buzi, prezentację przedstawiłam,
odpowiedziałam na pytania do pracy oraz bezbłędnie na pytania z toku studiów
(w sumie na żadne pytanie nie dane mi było wypowiedzieć się do końca,
ponieważ komisja w połowie każdej odpowiedzi mi przerywała
i prosiła o przejście do kolejnej widząc że ogarniam temat bez zająknięcia) :D

Tak więc od dzisiaj jestem panią magister inżynier :)
I coś z czego jestem dumna:
dyplom z oceną końcową 5 oraz ukończenie studiów z wyróżnieniem :)
Czyli założony cel osiągnięty! :)
Dziękuję za wszystkie trzymane kciuki :)

No musiałam się pochwalić :D
 A zdjęcie do dyplomu magisterskiego identyczne jak do inżynierskiego :D
Nie zmieniłam się od tamtego czasu, więc nie generowałam dodatkowych kosztów :D


wtorek, 25 czerwca 2013

Biedronka :)

Obrona pojutrze a ja już dzisiaj chodzę zestresowana -
wiem, że dla zdrowia jest to złe ale nic nie mogę poradzić na to,
że strasznie się wszystkim przejmuję w dodatku już kilka dni wcześniej.
Jak na razie trzęsą mi się ręce, boli mnie brzuch, robi mi się słabo i niedobrze
i nie mogę się na niczym skupić.
Obrono nadchodź, bo w tym tempie wykończę się nerwowo!

Czasem mam wrażenie, że Biedronka czyta mi w myślach i wie, czego akurat potrzebuję.
Na wyjazd chciałam sobie kupić suszarkę ze składaną rączką i proszę - Biedronka oferuje :)



 Mam też manię na kapelusze i również nad morze chciałam sobie zakupić coś słomkowego :)
Kapelusz czekał na mnie w Biedronce i do tego ten wzór <3





poniedziałek, 24 czerwca 2013

Komary!

Zapewne nie tylko dla mnie są one prawdziwą zmorą.
Niestety od 3 tygodni obserwuję je wszędzie i to w dodatku całe chmary!
Najgorsze w tym w wszystkim jest to, że atakują nie tylko wieczorem,
ale już także w dzień i praktycznie nic na nie nie skutkuje i niczego się nie boją.
Najwięcej jest ich tam, gdzie jest dużo drzew lub trawy.
Ostatnio, gdy przechodziłam przez park i chciałam zawiązać sznurowadło w adidasie
myślałam, że nie ujdę cało.
Dochodzi do tego, że one są wszędzie! -
Spotkałam je nawet w dużych marketach -
wczoraj mnie pogryzły w Tesco,
dzisiaj uciekałam przed nimi w Kauflandzie.
PLAGA!

A ja mam z nimi jeszcze jeden problem -
od kilku lat moje ugryzienia po komarach wyglądają jak poniżej.
Miejsce kontaktu puchnie i bardzo swędzi, robi się czerwone
a na następny dzień wygląda jakbym nabiła sobie siniaka
i taki stan utrzymuje się około 5-7 dni, a później wszystko znika.
Czy to jakieś uczulenie?
(Nikt poza mną nie ma takich objawów i śladów po ugryzieniach).
Czym się ratować w takim przypadku?
Wapno? Jakaś maść? Może ktoś z Was już się spotkał z takim czymś?




sobota, 22 czerwca 2013

Granatowe zakupy :)

Tak się jakoś złożyło, że na ostatnich zakupach w sh wpadły mi w łapki dwa granatowe ciuszki :)
A właściwie to granatowo - białe :)
Poniżej zdjęcia tego co kupiłam - zwykły t-shirt w paski oraz spodenki do spania :)
A ja ostatnio mam dużo rzeczy na głowie -
przygotowuję się do obrony, we wtorek przyjeżdża rodzina z USA na 3 tygodnie,
w środę siostra wyjeżdża na 2 miesiące do Włoch,
w czwartek mam obronę, w piątek pakuję walizkę,
w sobotę idziemy z K. na wesele do mojej kuzynki,
a w niedzielę wyjeżdżam na dwa miesiące do pracy nad morze.
To będzie tydzień pełen wrażeń.








środa, 19 czerwca 2013

BALERINY :)

Nie trzymam Was już dłużej w niepewności i przedstawiam Wam najwygodniejsze buty na świecie! 

 

Jak na razie nie miałam okazji w nich chodzić, ponieważ jest tak gorąco że wybieram sandałki,
jednak już mogę powiedzieć, że w porównaniu do innych balerin te są cudowne!
Ogólnie większość mierzonych przeze mnie balerin była albo twarda,
albo zaraz po założeniu ich na stopę czułam, że z tyłu będą mnie ocierać.
Natomiast te są idealnie skrojone, mają gumową podeszwę dzięki czemu się nie ślizgają
i są wykonane z tak miękkiej skórki, że nigdzie nie ocierają
i idealnie dopasowują się do stopy.
Żałuję tylko że nie było czarnych (pasowałyby do wszystkiego)
ale znalazłam identyczne z tej samej firmy w sklepie internetowym:
KLIK
w dodatku w 5 kolorach i niskiej cenie, więc chyba sobie dodatkowo zamówię :)

Z kokardą w kolorze malinowego różu
(zdjęcia przekłamały kolor)





 Zwykłe gładkie w kolorze niby khaki
 aczkolwiek jasne wpadające w szarości i brązy :)






wtorek, 18 czerwca 2013

Skrót ostatnich dni :)

SOBOTA (15.06)
Rano wybrałam się z siostrą na targ,
kto obserwuje mnie na facebooku ten miał okazję już widzieć,
że udało mi się nareszcie zakupić buty
(dwie pary moje, dwie siostry) :)
Pokażę w kolejnym wpisie :D

 
Wieczorem pojechałam do mojego K. i wybraliśmy się ze znajomymi na Militariadę
(czołgi, pokazy wojskowe, koncert Vavamuffin),
a wieczorem piwo i pizza :)


NIEDZIELA (16.06)
Rano znajomi wyciągnęli nas nad Jezioro Tarnobrzeskie na opalanie i rowerki.
A wieczorkiem wybrałam się z K. na koncert Czesław Śpiewa :)
Nawet w niedzielę rano Czesław Mozil i Militariada pojawili się w Dzień Dobry TVN
- wesoło było, zwłaszcza gdy powiedział:
"Tutaj jest dziko, w tych regionach i taka jest prawda, jesteśmy bardzo blisko granicy.." :P
Może i dużo lasów, ale do granicy nie tak blisko :D


PONIEDZIAŁEK (17.06)
Praktycznie cały dzień spędziłam w Rzeszowie
- załatwiałam wszystkie niezbędne sprawy
(promotor, podpisy, dziekanat, druk pracy, oprawa, antyplagiat, zdjęcia do dyplomu),
by móc wreszcie złożyć pracę).
Wieczorkiem basen z moim K. na odstresowanie po całym dniu :)

WTOREK (18.06)
Dzisiaj znów byłam w Rzeszowie, tym razem na krótko.
Z kompletem dokumentów do obrony odwiedziłam dziekanat, by złożyć pracę :)
I nareszcie udało mi się dotrzeć do domu
(z powodu czego zapewne mój K. niesamowicie ubolewa, bo od soboty byłam u niego :D ).





czwartek, 13 czerwca 2013

SH ;)

Po raz kolejny zakupy z sh :)
I tym razem udało mi się natrafić na sieciówkowe ciuszki :)
Może akurat dzisiaj nie jest to nic wyjątkowe, co zwalałoby z nóg,
ale akurat są to rzeczy których potrzebuję w mojej szafie :)
Bluza z H&M (uwielbiam chodzić w bluzach po domu lub wieczorkiem wybierać się na rower),
a ponieważ większa część bluz w mojej szafie ma za sobą lata świetności
i pora się z nimi rozstać to zaopatrzyłam się w kolejną :D





Oraz ołówkowa spódnica z Bershki (dział dziecięcy). Będzie idealna na nadchodzącą obronę magisterską :)



A co do pracy inżynierskiej - poprawki naniesione. Jeszcze zrobię tylko jedną krótką analizę i mogę wysyłać pracę promotorowi, by przepuścił ją przez antyplagiat :)



środa, 12 czerwca 2013

W biegu.

Obecnie jest szybko, a będzie jeszcze szybciej :)
Praca sprawdzona przez promotora,
muszę tylko nanieść jutro poprawki i można "przepuszczać" przez antyplagiat :)
A w międzyczasie do załatwienia dużo spraw uczelnianych i życiowych :)
W tygodniu jeżdżę po kilka razy do Rzeszowa (droga w jedną stronę to około 1,5 do 2h). Przygotowanie wszystkiego do obrony
(skany, druczki, zdjęcia, potwierdzenia, druk i oprawa pracy),
a pomiędzy tym wszystkim nauka na egzamin magisterski.
Do tego w ostatnią sobotę czerwca wybieramy się na wesele
a wakacje znowu spędzę nad morzem.
(tak jak w zeszłym roku wybieram się na 2 miesiące do pracy)
W całym tym pędzie jeszcze załatwiam sprawy związane z weselem.
To będzie szalony rok :D
PS. Po całym dniu kawka i babka - tego mi było potrzeba :)


A na bieżąco staram się być na moim facebooku:
KLIK

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Kocham kropki !

Pracę magisterską zawiozłam dzisiaj promotorowi do sprawdzenia - w środę jadę odebrać :)
Ostatnie dni po prostu przeleciały mi w kalendarzu -
pisanie pracy, weekend z K., dzisiaj wizyta w Rzeszowie.
Ostatnio mam manię na kropki (uwielbiam ten wzór),
więc gdy trafiłam na portalu gdzie sprzedaję ciuszki na sukienkę,
która podobała mi się od dawna zakupiłam ją bez zastanowienia.
Do tego była w rozmiarze 32.
Zakupiłam ją z myślą o październikowym weselu, które nas czeka.
I wszystko było pięknie do czasu gdy do mnie dotarła (okazała się za mała w biuście)!
Auć!
Tylko teraz nie wiem czy mam płakać, że ta cudowna sukienka jest na mnie za mała w biuście
czy cieszyć się, że "cycki" mi urosły :D
A taka była piękna! O taka!
Czarna w kropki cappuccino :)



piątek, 7 czerwca 2013

Koktajl truskawkowy :)

W ciągu ostatnich dni terminarz napięty mam maksymalnie.
Praca magisterska zbliża się już ku końcowi z czego niezmiernie się cieszę.
Dodatkowo dwa niedługie rządki truskawek tak obrodziły,
że codziennie zbieram po kilka kilo i już sama nie wiem co mam z tym zrobić :)
Część rozdaje, część mrożę a z pozostałości serwuję sobie wspomagacze pracy :P

Składniki:
truskawki,
kefir,
cukier.

Proporcje dowolne, zależne od tego co kto lubi :D
Czy np. mniej gęsty czy bardziej słodki :P
Ja wiem jedno - jest przepyszny! :)






wtorek, 4 czerwca 2013

Łupy z sh :)

Tak jak informowałam na moim face  jestem i miewam się całkiem dobrze.
Dużo spraw na głowie oraz pisanie pracy magisterskiej pochłania mi całkiem wolny czas,
ale mam nadzieję w końcu się z tym ogarnąć.
W zeszłym tygodniu udało mi się zaliczyć krótką wizytę w sh, w dodatku było akurat -50%.

1. Dżinsowe spodenki (mam identyczne, ale robią się już ciasne, a te są ciut większe :)



2. Sweterek z ciekawym ażurowym wykończeniem.
Troszkę zmechacony, ale mam nadzieję, że maszynka pomoże :P





3. Baleriny lakierowane w kolorze ciemnego brązu.
Ciekawa faktura (białe niteczki do poobcinania i będą jak nowe) :P






PS. Marzą mi się jakieś fajne sandałki na obcasie.
Ciekawe czy te buciki są stabilne :)