W święta siadło mi gardło i dosłownie straciłam głos.
Dzisiaj dostałam antybiotyk i jak na razie nadal nie mówię.
Zdjęcia pochodzą z pierwszego dnia świąt.
Już wtedy byłam chora, więc mam nadzieję, że nie wyglądałam tragicznie :)
Dawno nie pojawił się żaden zestaw, więc poszukałam wśród domowników fotografa :)
Zdjęcia robiła mi mama, ponieważ mój K. jest u siebie w domu, a siostra wyjechała.
W tle możecie zobaczyć moją choinkę w salonie :)
Sweterek: Atmosphere (sh)
Spodnie: Denim (sh)
Buty: no name (targ)
Naszyjnik: hurtownia internetowa