Dokładnie wczoraj poczułam mroźne powietrze zwiastujące nieuchronnie zbliżającą się zimę. Postraszyło już nawet śniegiem
- co prawda u mnie jeszcze się nie pojawił,
ale u wielu z Was już sypnęło.
Ja na razie obserwuję tylko spadającą poniżej zera temperaturę i stwierdzam,
że mój ocieplany płaszczyk niedługo pójdzie w odstawkę.
Przekonało mnie to, że to już w sumie ostatni dzwonek, by rozejrzeć się za kurtką zimową. Odwiedziłam kilka sklepów, przeszukałam tar
- jednak nic godnego uwagi nie spotkałam.
Z pomocą przyszedł niezawodny Goodlookin.
Pierwszy raz sklep poratował mnie gdy szukałam jesiennej ramoneski :)
A asortyment jest ogromny :)
A asortyment jest ogromny :)
I tak teraz siedzę i przeglądam zastanawiając się, którą wybrać :)
Krótszą?
Krótszą?
A może dłuższą?
A i to nie jedyny dylemat :)
Po decyzji co do kroju czeka mnie wybór koloru.
Postawić na standard, a może zaszaleć i wybrać coś żywszego? :)
W tym wszystkim jest tylko jeden minus :(
Goodlookin ma takie wzięcie, że kurtki rozchodzą się jak ciepłe bułeczki,
więc trzeba się szybko decydować zanim ktoś sprzątnie nam wymarzoną kurtkę sprzed nosa! :)