Powoli snuję już plany na tegoroczne święta, pomimo że przed nami dopiero listopad.
Być może pierwszy raz z moim K. spędzimy je oddzielnie od naszych rodziców,
za to wspólnie razem w okolicach Gdyni u siostry mojego narzeczonego.
Święta tym radośniejsze, że w oczekiwaniu na Tymusia
- i to jest ta dobra nowina o której miałam powiedzieć Wam dawno temu,
ale nie chciałam zapeszać - za to później wyleciało mi z głowy :P
Tak więc za około 2 miesiące będę ciocią
- tym razem już nie taką przyszywaną (u znajomych, kuzynostwa)
tylko taką z prawdziwego zdarzenia :D
Cieszę się niesamowicie - zresztą nie tylko ja :D
Mój K. już oszalał na punkcie siostrzeńca.
Godzinami mógłby wpatrywać się w poruszający brzuszek i czuć kopniaki :)
Ja też miałam okazję ostatnio pierwszy raz w życiu dotknąć ciążowego brzuszka
i poczuć ruchy dziecka - niesamowite :)
Dziecko to prawdziwy skarb, a w Tymusiu już wszyscy jesteśmy zakochani <3
I pierwszy łup z sh :)
Dziecko to prawdziwy skarb, a w Tymusiu już wszyscy jesteśmy zakochani <3
I pierwszy łup z sh :)
ale slodziutkie ;D
OdpowiedzUsuńMałe dzieciaczki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuń