sobota, 19 października 2013

Coś nowego :)

Pogoda jaka jest - każdy widzi.
Pomimo słońca i błękitnego nieba temperatura nie przekracza 10 stopni.
Niestety, połowa października już minęła i obawiam się, że cieplej już nie będzie
(chociaż w przyszłym tygodniu synoptycy obiecują 20 stopni
to nie do końca chce mi się w to wierzyć - pożyjemy zobaczymy :P)

Powoli snuję już plany na tegoroczne święta
- do wyboru mamy dwie opcje
i jak na razie na żadną się nie zdecydowaliśmy :P

Wracając do głównego tematu dzisiejszej notki
- dzisiaj o dolnej części garderoby.

Do mojej kolekcji dołączyły spodnie w bliżej nieokreślonym kolorze :P
Za to z ciekawymi przeszyciami :)




 Nowością są także tregginsy
(nie wiem czy na pewno tak się nazywa ten typ spodni).
Z cienkiego jeansu, na gumce.
Z przodu imitacja kieszeni i suwaka - z tyłu kieszenie.
Pierwszy raz mam takie spodnie w swojej szafie - i zapewne nie ostatni :P
Jakby się nie nazywały stwierdzam,
że są to najwygodniejsze spodnie jakie kiedykolwiek miałam!
I już planuję zakup kolejnych :)





6 komentarzy:

  1. Te dżinsy bardziej mi się podobają :) Zapraszam na nowy, lekko chaotyczny post ;-) Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zawsze mówiłam na nie "jeggins" i są super, sprawdzają się w wielu sytuacjach, wygodniejsze niż jeansy a równie fajnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń