piątek, 22 marca 2013

"50 twarzy Greya" E. L. James - recenzja

Na wstępie powiem, że przeczytałam wszystkie części,
ale recenzje będą pojedynczo :)

Opis książki
Młoda, niewinna studentka literatury Anastasia Steele jedzie w zastępstwie koleżanki przeprowadzić wywiad dla gazety studenckiej z rekinem biznesu, przystojnym i zamożnym Christianem Greyem. Mężczyzna od pierwszych sekund spotkania fascynuje ją i onieśmiela. W powietrzu wisi coś elektryzującego, czego dziewczyna nie potrafi nazwać, a może tylko się jej wydaje? Z prawdziwą ulgą kończy rozmowę i postanawia zapomnieć o intrygującym przystojniaku.

Plan spala jednak na panewce, bo Christian Grey zjawia się nazajutrz w sklepie, w którym Anastasia dorywczo pracuje. Przypadek? I do tego proponuje kolejne spotkanie.

W tym miejscu kończy się „disneyowskie”  love story, choć młodziutka, niedoświadczona  dziewczyna nie wie jeszcze, że Christian opętany jest potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i że pragnie jej na własnych, dość niezwykłych warunkach… Czy dziewczyna  podpisze tajemniczą umowę, której warunki napawają ją strachem i fascynacją? Jaki sekret skrywa przeszłość Christiana i jak wielką władzę mają drzemiące w nim demony?

Moja opinia
Zazwyczaj jestem bardzo uprzedzona do książek,
które "nagle" czytają wszyscy, bo stają się modne.
Zanim książka pojawiła się w Polsce już była owiana mianem hitu na skalę światową. Marketingowcy więc jak widać dwoili się i troili, by zapewnić jej sukces.
Osoby, które jej nie czytały i tak potrafią określić o czym ona jest.
Krótko - seks, do tego wyuzdany; erotyk.
Sama okładka wzroku nie przyciąga, a i cena do najniższych nie należy.
Książka budzi skrajne emocje.
Postanowiłam więc sama sprawdzić o co tak naprawdę chodzi i skąd te sprzeczności.
Od samego początku podchodziłam do treści z dużym dystansem,
ale czytałam książkę z wypiekami na twarzy.
Mimo tego czytałam ją na raty.
Jak dla mnie zbyt dużo seksu, do tego szczegółowe opisy, praktycznie nie działo się nic więcej.
Nie odnalazłam też powiązań do Zmierzchu (chyba pisze się o tym na wyrost).
Christian Grey cały czas jest owiany tajemnicą,
a Anna Steel to typowa studentka - kujonka,
która jest zakompleksiona i nie dostrzega tego, co dzieje się wokół.
Ot, niby zwyczajne życie.
Fenomen może tkwić w tym, że część kobiet utożsamiać się będzie z główną bohaterką,
a druga część będzie marzyła o spotkaniu właśnie takiego faceta pełnego skrajności,
złego do szpiku kości, którego chciałyby uwieść i zmienić jego życie. 
Książka napisana prostym językiem.
Pierwsza część była dla mnie zbyt wulgarna, ale może dla innych nie będzie :)
Gdy skończyłam czytać poczułam się dziwnie zawiedziona i rozczarowana,
chociaż sama nie wiem czego się spodziewałam.

Wtedy też postanowiłam, że nie ma co sięgać po pozostałe tomy.
Jednak nigdy nie mów nigdy sprawdziło się i w tym przypadku :)
Ale o tym w kolejnej recenzji :)


7 komentarzy:

  1. muszę w końcu ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu ktoś widzi wady tej książki. Bo wszystkie baby piszą jakie to one są nią zachwycone. Przeczytałam tylko 100 stron pierwszej części, potem rzuciłam książkę w kąt i powiedziałam: nigdy więcej. Ta cała Anastazja to najgłupsza bohaterka, jaką spotkałam. Jak można być tak ślepym i naiwnym?
    Książka 50 twarzy Greya została napisana dla starych panien z kotami, które marzą o miłości i seksie i które biorą do ręki książkę raz na ruski rok.
    Nie polecam lektury. Ona tylko otępia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z pierwszą częścią męczyłam się niesamowicie, też miałam ochotę nie czytać jej dalej, ale jakoś udało mi się po kilku podejściach ją "zmęczyć" i to dosłownie. Ogólnie pierwsza część kompletnie mi się nie podobała. Ani fabuły, ani niczego co spowodowałoby chęć dalszego czytania.

      Usuń
  3. Dokładnie, zgadzam się z Anonimowy22 marca 2013 17:47 !! :)
    Przeczytałam trzy części i każda kolejna była coraz gorsza.
    P.S. Jeżeli to pobudziło "miliony" kobiet to .. współczuję :P !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja osobiście jestem innego zdania, uważam że pierwsza część była najgorsza a najlepsza 3, chociaż przewidywalna :) :)

      Usuń
  4. Jak dla mnie to z trzech części można by zrobić jedną. Jakby pominąć te wszystkie powtarzające się opisy, to akurat by wyszło. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. również przeczytałam i w mojej opinii to tani erotyk ;)
    pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń