poniedziałek, 9 września 2013

Powroty.

Dzisiaj obudziłam się z zapuchniętą prawą powieką i najgorsze, że nie wiem od czego.
Albo mnie przewiało, albo ugryzł mnie komar
(a na komary mam prawdopodobnie - o zgrozo! - uczulenie :(

Powroty do domu po długiej nieobecności mogą przysparzać problemów,
ale staram się jak mogę by jakoś to wszystko ogarnąć :)
Po długiej nieobecności czekały na mnie takie oto cudeńka :)

Drewniany stolik z Biedronki - idealny zarówno na jedzenie do łóżka jak i laptopa :)


Sandałki upolowane przez moją mamę w sh :)


I torebki/kopertówki przywiezione przez mamę z Włoch :)
Do dwóch pierwszych mam mieszane uczucia...



Natomiast w tej jestem zakochana :)


I mój dzisiejszy obiadek :)
Spaghetti z parmezanem <3


PS. Korzystając z wyprzedaży zamówiłam sobie w CzasNaButy
najwygodniejsze na świecie baleriny! :)
W życiu nie miałam takich fantastycznych balerin
- miękkie, nieocierające i lekkie :)
Mam już takie szare i koralowe - szkoda, że w moim rozmiarze nie było już czarnych :(


8 komentarzy:

  1. Taki stoliczek to by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna ta pierwsza torebeczka ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zakupy :) świetny stolik :)

    może jęczmień Ci się po prostu robi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jęczmień robi się na dolnej powiece :)
      Dzisiaj już opuchlizna zeszła - widać ślad po ugryzieniu komara, także przyczyna zidentyfikowana :)

      Usuń
  4. moj damian widział ten stolik w biedrze ale nie wziął pfff :P

    OdpowiedzUsuń