wtorek, 7 stycznia 2014

Najlepsze prezenty, to te niespodziewane :)

I takie prezenty najbardziej cieszą :)

Z bieżących informacji:
dzisiaj mamy z K. kolejną większą rocznicę 4,5 roku razem :)
I nadal czekamy na Tymusia, który już jest po terminie :*

Wracają do tematu :P
Mój K. wracając z drugiego końca Polski,
by spędzić ze mną Sylwestra sprawił mi niesamowitą niespodziankę
przywożąc drobne upominki od swojej rodziny.
Prezentu się nie spodziewałam, więc tym większa była moja radość :)


 A w środku same skarby :)



Kubek z cudownych uchem z własnoręcznie wykonanym ocieplaczem.
A do tego ciepłe skarpetki dla takiego zmarzlucha jak ja :)
Wszystko oczywiście w jednym z ulubionych kolorów :)


 

Kosmetyki, a wśród nich:
czterostopniowa polerka do paznokci, dwustronny lakier oraz błyszczyk :)


Gipsowe świąteczne ozdoby również handmade
- w przyszłym roku do własnego domu będą jak znalazł :)


 Świeczniki (podstawki do świeczek) jak kto woli :)


I wymarzona bransoletka typu Shamballa :)
W bieli i fiolecie - czyli kolorystyczny strzał w dziesiątkę :)

 


4 komentarze:

  1. O jejku, kochany K. :)
    Sama takie prezenty chciałabym otrzymać :).
    Buziaki!
    http://julaaa-bloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. takie kubeczki widzialam w primarku :) swietny pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń