wtorek, 12 listopada 2013

Weekend niespodzianka - część I :)

Relację podzieliłam na dwa wpisy ze względu na dużą ilość zdjęć :)

SOBOTA 9.11

Nie wiedziałam gdzie jedziemy :)
Chwila po 11 ruszamy w trasę, a razem z nami padający deszcz.


 W trasie szybko orientuję się, gdzie mniej więcej zmierzamy :)
Przed samym celem obowiązkowo kawa na Orlenie :D


A tak przywitał nas cel wędrówki :)
Deszczowy Kraków nocą :)


 Wieczór spędziliśmy w galerii oddając się poszukiwaniom kurtki,
a wieczorem wybraliśmy się na grzańca ze znajomymi :)
PS. Nocleg w akademikach AGH (poczuliśmy się prawie jak studenci).
Tanio i świetne warunki :)
Nie jesteśmy wymagający, ale standard przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania :)


NIEDZIELA 10.11

Rano obudziło nas piękne słońce.
Długo się nie zastanawialiśmy - kierunek Ojcowski Park Narodowy :)
Na początek zamek w Pieskowej Skale...



 ... obok którego znajduje się Maczuga Herkulesa :)


 A ja, jak to ja wykazałam się kreatywnym myśleniem:
"No bo po co mi zdjęcie z bliska, na którym albo ledwo widać mnie,
albo tylko kawałek Maczugi :D
Lepiej zrobię sobie takie :D"


 Zamek :)



 Idę, idę, idę a z ukrycia jacyś paparazzi pstrykają mi foty :D


Humor dopisuje :)
I mina mówiąca:
"No co? Przecież idę, nie widzisz?" :D


 Parka z H&M świetnie się spisała :D




 Kolejny cel -> Grota Łokietka :)


Niestety w Grocie jest zakaz robienia zdjęć :(
Zejście szlakiem :)
Podczas schodzenia zaczęło już się ściemniać - stąd kiepska jakość zdjęć :(


Brama Krakowska :)


Temperatura w granicach 5 stopni stąd obowiązkowo czapka i rękawiczki.



Jutro część druga (ostatnia) relacji :)


2 komentarze: